Krzysztof Kłopotowski Krzysztof Kłopotowski
531
BLOG

Solidarni 2010, pierwsza krew

Krzysztof Kłopotowski Krzysztof Kłopotowski Polityka Obserwuj notkę 107

   Twórcy filmu "Solidarni 2010" założyli portal internetowy w obronie wolności słowa. www.solidarni2010.info Do zacnego towarzystwa Ewy Stankiewicz i Jana Pospieszalskiego chciałbym nieśmiało zaproponować autora słów poniżej. Właśnie został wyrzucony z pracy za to, że wypowiedział je publicznie z estrady na placu w Warszawie. Oto czego nie wolno było mu mówić w jego zawodowej sytuacji:

   "Bardzo proszę uwierzcie w to, że jest możliwe, żeby Polska była nasza, żeby Polska była dla nas, żeby Polska była dla naszych dzieci, takich dzieci, które śpiewały przed chwilą. (okrzyki i oklaski) Bardzo was proszę, uwierzcie w to, że możemy skończyć z tym łajdactwem, że możemy skończyć z tym kłamstwem (oklaski),że w wolnej Polsce, prawdziwie wolnej Polsce, to łajdak powinien się bać, a przyzwoity, normalny człowiek mieć możliwość, żeby wychować swoje dziecko i żeby mu bez trudu tłumaczyć, co to jest dobro, a co to jest zło. (okrzyki, oklaski) Bardzo proszę uwierzcie, że możemy tego dokonać. Dziękuję".

  Po tych słowach mówca zszedł z estrady. Po niecałym tygodniu dostał wymówienie z pracy. Był to Jacek Sobala, dyrektor Programu III Polskiego Radia. Poległ za poparcie prawdy.

   A przecież wydawałoby się, że miał rację. Za taką wypowiedź chyba nie można zostać usuniętym z pracy w wolnej Polsce. Jestem trochę nowojorski i nie wszystko rozumiem. Próbuję więc prowadzić nieco talmudyczne rozróżnienia:

   Okazją wypowiedzi był koncert ku czci wszystkich ofiar katastrofy pod Smoleńskiem, niezależnie od ich partyjnej przynależności. Chyba nie ma więc powodu do niczyich pretensji. Ale koncert organizowała Gazeta Polska popierająca kandydaturę Jarosława Kaczyńskiego. To źle?  Sobala nie poparł  żadnej partii a tylko pewne powszechne wartości. To chyba dobrze. Ale z kontekstu sytuacyjnego wynika, że jego zdaniem tych wartości nie popiera rywal Kaczyńskiego - Komorowski, skoro trzeba wybierać między nimi. To źle. Dlaczego źle? Dlatego, że zdaniem SLD-owskiego zarządu Polskiego Radia - dyrektor anteny radia publicznego powinien ukrywać swe poglądy polityczne, to znaczy, eee ... wicie..., rozumicie .., jeśli są ... eeee ... proPiSowskie. A to dla większej wolności słowa, żeby pracownicy nie peszyli się w obliczu dyrektora.

   Niestety, nie mogę dalej prowadzić talmudycznych rozróżnień, bo chyba umarłbym ze śmiechu przed Panem.

W TVP Kultura występuję w talk show o ideach "Tanie Dranie: Kłopotowski/Moroz komentują świat. Poniedziałki ok. 22.00

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka