Krzysztof Kłopotowski Krzysztof Kłopotowski
7652
BLOG

Spoko spoko

Krzysztof Kłopotowski Krzysztof Kłopotowski Polityka Obserwuj notkę 143

   Prezes Kaczyński nie zwariował!  Nasz miły gospodarz Igor Janke dał się ponieść emocjom po usunięciu z PiS pań Jakubiak i Kluzik-Rostkowskiej. Jak gospodarz, jestem sierotą po POPiSie. Podobał mi się łagodny kurs kampanii prezydenckiej, który moim zdaniem byłby bardziej skuteczny w przyszłych walkach o wyborców. Podobaja mi się także obie panie, zwłaszcza pani Elżbieta. Ale Kaczyński jako szef partii podjął inną decyzję o kursie a komitet polityczny ją podstemplował, Tymczasem Marek Migalski, Kluzik-Rostkowska i w mniejszej mierze Elżbieta Jakubiak próbowali zmienić kurs PiS przez publiczną krytykę. Myślę, że Kaczyński nie mógł inaczej postąpić, bo partia by mu się rozlazła w szwach.

   Wczorajszy występ Kluzik-Rostkowskiej w "Kropce nad i" dopełnł miary. Był prowokacyjny pod warstwą uprzejmych słów. Co znaczyła jej odmowa odpowiedzi na pytanie, czy Lech Kaczyński poparłby linię Kluzik-Rostkowskiej czy Jarosława Kaczyńskiego? Ta odmowa to śmiertelna obraza dla pana Jarosława. Znaczyła,  że pani Joanna uzurpuje sobie znać myśli jego brata Lecha i wie, że przyznałby jej rację. Należało skłamać i powiedzieć coś w rodzaju że "bracia zawsze prowadzili podobną politykę". Nie trzeba też wielkiej subtelności, żeby zauważyć co znaczą słowa - Jeżeli w przyszłości stanie kwestia wyboru innego prezesa i do wyborów stanie Ziobro, to ja wystąpię przeciwko niemu. Niby nic, sama dobra wola, ale z małym wyjątkiem - otoż nie stanęła kwestia wyboru nowego prezesa, który ma mandat do roku 2014.  Jeżeli jednak ktoś ją stawia ni z gruszki ni z pietruszki, to daje sygnał, że jego zdaniem prezesa trzeba zmienić.

  Usunięcie obu pań bynajmniej nie jest początkiem wojny totalnej z PO. Ta wojna zaczęła się wcześniej, ku mojemu ubolewaniu i niekoniecznie z winy Jarosława Kaczyńskiego. Nie dajmy się ponieść histerii z powodu zdycyplinowania dwóch krnąbrnych pań, choćby wielce załużonych dla sukcesu PiS w kampanii prezydenckiej. Czy ten korzystny, łagodny ton był do utrzymania, przy potwornej traumie smoleńskiej prezesa? Gdyby się na to zdobył, byłby "subito santo". A przecież nikt nie twierdzi, że Jarosław Kaczyński jest święty. Nawet on sam.

W TVP Kultura występuję w talk show o ideach "Tanie Dranie: Kłopotowski/Moroz komentują świat. Poniedziałki ok. 22.00

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka