Krzysztof Kłopotowski Krzysztof Kłopotowski
4014
BLOG

Kod judaizmu? polemika

Krzysztof Kłopotowski Krzysztof Kłopotowski Polityka Obserwuj notkę 46

Tekst "Gazeta Wyborcza a kod kulturowy judaizmu" ukazał się także na portalu www.wPolityce.pl Wywołał tam polemikę  http://www.wpolityce.pl/view/8811 Poniżej daję moją replikę, która jest także odpowiedzią na część komentarzy w Salonie24.

   Dziękuję panu Maciejowi Mazurkowi za podjęcie dyskusji. Powinienem odpowiedzieć punkt po punkcie na jego polemikę z moim tekstem "Gazeta Wyborcza a kod kulturowy judaizmu" a nie chcę powiększać zamieszania. Jestem publicystą więc nie będziemy roztrzygać tak poważnej sprawy w oparciu o to, co się komu wydaje albo co wypada pomyśleć i napisać. Rzecz powinni ocenić uczeni w oparciu o zgromadzony materiał empiryczny.
1. Nietzsche jako moja inspiracja? Tak, zwłaszcza jego pogląd, że nasza istota nie jest w nas, ale wysoko ponad nami, i do tego poziomu należy aspirować.
2. Przytoczyłem pewne tezy Kevina Macdonalda z jego książki "The Culture of Critique", która jest oparta na analizie rzeczywistości w Stanach Zjednoczonych. Książka ma tysiące przypisów i setki pozycji bibliograficznych. Jest dobrze udokumentowana. Uderzyły mnie pewne podobieństwa do sytuacji w Polsce. Przedstawiłem je tylko jako hipotezy właśnie dlatego, że są przeniesione z Ameryki. Zaznaczyłem, że należy zbadać czy i w jakim zakresie odnoszą się do nas. Trzeba je uzasadnić lub obalić. Na tym kończy się moja rola publicysty a zaczyna naukowców. Tak bardzo ważne dla polityki w Polsce środowisko "Gazety Wyborczej" jest nieprzebadane, co uważam za dużą naszą lekkomyślność. Cele i metody każdego ugrupowania powinny być w miarę możności przejrzyste.
Skoro Gazeta Wyborcza stawia śmiałe - tezy na temat polskości, to polski publicysta może postawić śmiałą - hipotezę na temat Wyborczej dialogując sobie z kolegami w naszym wspólnym, polskim domu.
3. Nie utożsamiam wszystkich Żydów z komunistyczną i postkomunistyczną lewicą. To absurd i obelga dla porządnych ludzi. Jak powiedział pewien rabin "rewolucję robią Troccy ale płacą za to Bronsteinowie". (Trocki był z domu Bronstein.)
4. Czy istnieje kod kulturowy? Gdyby go nie było, to nie byłoby Polaków, Niemców, Francuzów, Żydów. To program zachowań wytworzony w trakcie historii danej zbiorowości i w różnym stopniu realizowany przez konkretne jednostki. Innymi słowy: jest to program adaptacyjny do środowiska realizowany w zależności od potrzeb osoby a przekazywany z pokolenia na pokolenie w drodze uczenia się od starszych pokoleń. Na przykład w Gazecie Wyborczej młodzi dziennikarze uczą się od starszych. A czy istnieje kod kulturowy judaizmu? Musi istnieć, skoro istnieją inne. Jest tylko dużo bogatszy z powodu diaspory, która mieszka w różnych środowiskach i trwającej ponad trzy tysiące lat ciągłości kultury żydowskiej oraz globalnej wymiany informacji wewnąrz diaspory. Ten kod powstał z tożsamości religijnej i został zeświecczony w XIX wieku. Kod kulturowy judaizmu to nie jest religia mojżeszowa. Resztę niech powiedzą naukowcy społeczni. Polecam "The Jewish Mind" Raphaela Pataia, który doskonale pokazuje wspólnotę w różnorodności.
5. Nie jestem filosemitą ani antysemitą, co mi jednocześnie (filo- jako krypto-anty-) przypisuje p. Mazurek. Obie te postawy uważam za niemądre a twórczą syntezę "filo-krypto-anty" za wrota do schzofrenii. Do rzeczywistości należy odnosić się rzeczowo, bez nadmiernych emocji. Z "izmów" doradzam nam wszystkim odrobinę buddyzmu. Na początek może być medytowanie wspólnoty ludzkiego kodu genetycznego z Adamem Michnikiem, aż do roztopienia powierzchownych różnic między nami w oceanie pokoju i miłości.

 

 

W TVP Kultura występuję w talk show o ideach "Tanie Dranie: Kłopotowski/Moroz komentują świat. Poniedziałki ok. 22.00

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka