Krzysztof Kłopotowski Krzysztof Kłopotowski
6317
BLOG

Kod kulturowy: O pożytkach judaizacji

Krzysztof Kłopotowski Krzysztof Kłopotowski Kultura Obserwuj notkę 123

   Mój kontrowersyjny artykuł "Gazeta Wyborcza a kod kulturowy judaizmu" kończę zachętą aby uczyć się od Żydów sposobów osiągania sukcesu w świecie z pozycji słabszego. Jak to praktycznie zrobić? Uważam, że bez tej umiejętności Polacy nie ostoją się jako względnie suwerenny naród między Rosją a Europą pod kierunkiem Niemiec. Musimy się umysłowo wzmocnić. Jeśli tego nie zrobimy, będziemy sami sobie winni pozycji pachołka. Nie należy trwać w anachronicznych nawykach i zajadłej niechęci. Jeśli kogoś razi pomysł judaizacji Polaka-katolika, to niech zauważy, że modli się do żydowskiego Boga i Jego żydowskiego Syna, za wzór ma żydowski Dekalog i obchodzi szabas, aczkolwiek w niedzielę, a nie z piątku na sobotę. A Żydówkę uczynił Królową Korony Polskiej. Etycznie i religijnie jesteśmy już po części zjudaizowani, przejdźmy więc do cywilizacji.
   Kilka złotych myśli: Nowoczesność polega na tym, że każdy człowiek staje się wielkomiejski, ruchliwy, wykształcony, wygadany, intelektualnie złożony, fizycznie wybredny i zawodowo elastyczny. Polega na uczeniu się, jak kultywować ludzi i symbole zamiast pól i stad hodowlanych. Polega na pogoni za bogactwem w celu uczenia się i uczenia się w celu zdobycia bogactwa, a także bogactwa i uczenia się tylko dla nich samych. Polega na przekształceniu chłopów i książąt w handlarzy i księży, zamianie odziedziczonego przywileju przez nabyty prestiż i demontażu układów społecznych w celu dobra jednostek, komórek rodzinnych i czytających książki plemion i narodów. Nowoczesność, innymi słowy polega na tym, że wszyscy stają się Żydami.
   Niektórzy chłopi i książęta poradzili sobie lepiej od innych, ale nikomu nie udało się lepiej zostać Żydami, niżeli samym Żydom. W wieku kapitału są najbardziej twórczymi przedsiębiorcami, w wieku alienacji są najbardziej doświadczonymi wygnańcami, w wieku ekspertyzy są najbardziej biegłymi profesjonalistami. Niektóre z najstarszych specjalności żydowskich – handel, prawo, medycyna, interpretacja tekstów i kulturalne pośrednictwo stały się najbardziej podstawowe (i najbardziej żydowskie) z nowoczesnych zajęć. Będąc przykładowo starożytni, Żydzi stali się modelowymi modernistami. Napisał to Juri Slezkine w "The Jewish Century".
   Jak każdy z nas może zjudaizować się, czyli zmodernizować z wielkim pożytkiem dla siebie i Polski? To nie wymaga utraty tożsamości a tylko jej wzbogacenia po to, żeby żyć w nowoczesności na lepszych warunkach. Poniżej podaję mój tekst na podstawie książki żydowskiego autora, który dzieli się ze światem siedmioma sekretami sukcesu i zachęca do naśladownictwa.


Żydowski fenomen


   Skąd się bierze potęga Żydów? W Ameryce stanowią tylko dwa procent mieszkańców ale 20 procent profesorów najlepszych uniwersytetów, 25 procent laureatów Nobla i 40 procent partnerów głównych firm prawnych Waszyngtonu i Nowego Jorku oraz jedną trzecią multimilionerów. To elita finansowa, umysłowa, kulturalna i polityczna Stanów Zjednoczonych. Zamiast zazdrościć, bierzmy przykład. Steven Silbiger, autor książki “Żydowskie zjawisko. Siedem kluczy do trwałego bogactwa pewnego ludu” dzieli się z gojami tajemnicą sukcesu. Mądrym i bogatym zostaje ten, kto mocno tego chce.
    Chrześcijaństwo źle odnosiło się do bogactwa i wiedzy; ubóstwo ciała i ducha ma być dla nas cnotą. A      Talmud stwierdza, że „nędza w domu człowieka jest gorsza od 50 plag”. Bogactwo nie przynosi wstydu Żydowi; wstyd przynosi bieda, także umysłowa. Wiedza jest pierwszym z siedmiu kluczy do bram dobrobytu. Sukces albo porażka zaczyna się od religii. Chrześcijanom nie wolno wątpić o dogmatach, natomiast dla Żydów dogmaty nie istnieją. Ciągła debata religijna w judaizmie wyrabia krytyczne myślenie i kult osiągnięć umysłowych już od małego dziecka, mając wpływ na światopogląd wybranych.
1. Wiedza
Biedni imigranci żydowscy na początku XX wieku założyli w Ameryce siatkę szkół językowych. Po dniu ciężkiej pracy uczyli się angielskiego od rodaków nieco lepiej znających nowy język. Dziś prawie 90 procent w wieku studenckim chodzi do koledżu, gdy tylko 40 procent gojów. Wybierają lepsze szkoły z wyższym czesnem ponieważ są przeciętnie dwa razy bogatsi ale także dzięki lepszym stopniom w szkole średniej, które zapewniają dostanie stypendium.
   Podobną przewagę mają kobiety. Do koledżu chodzi prawie 70 procent Żydówek, dwa razy więcej niż wynosi przeciętna dla reszty. Ma to potem skutki. Magazyn „Biography”, który prowadzi listę 25 najbardziej wpływowych kobiet w Ameryce twierdzi, że połowę z nich stanowią Żydówki, przypominam, na 2 procent ludności USA. 
   Od wiedzy zależy bogactwo. Po wyższych studiach zarabia się w Ameryce dwa razy więcej niż po szkole średniej. Wypędzenia z krajów osiedlenia w ostatnim tysiącleciu wzmagały kult nauki, bo często jedynym dobrem, które można było zabrać ze sobą była wiedza. Gdy więc po II wojnie światowej Kongres uchwalił ustawę „GI Bill” ułatwiającą żołnierzom wstęp do koledżu, żydowscy weterani korzystali z niej dwa razy częściej od reszty, choć wszystkie grupy etniczne miały równe prawa.
   Sukces zaczyna się od wychowania. Trzeba mieć najlepsze wykształcenie bez względu na koszty. Rodzice muszą dawać przykład umysłowych zainteresowań i tego samego wymagać od dziecka. Wpajać dziecku szacunek do samego siebie i odwlekanie nagrody za wysiłek.
   Zdolności cierpliwego oczekiwania nagrody trzeba uczyć od małego, na przykład zakładając dziecku konto bankowe lub akcyjne. Zamiast wydawać pieniądze na bieżąco, będzie widziało, jak rośnie mu kapitał. Chęć odłożenia nagrody na daleką przyszłości ułatwia wybranie dobrego zawodu , który zwykle wymaga długiego kształcenia. Jeśli jednak odwlekania nagrody człowiek nie nauczy się za młodu, to będzie żył jak reszta ludzi, od wypłaty do wypłaty. Żydowi to nie przystoi.
   Trzeba też od dziecka kształcić zdolność rozpoznania dokąd zmierza świat, bo życie składa się z okazji zrobienia interesu Największy sukces daje wykrycie wstępującego trendu albo technologii. Założyciel radia i telewizji NBC, David Sarnoff przyjechał do Ameryki z Mińska, z rodzicami jako chłopiec w roku 1901. Po śmierci ojca rzucił szkołę, aby utrzymać rodzinę pracą dla kompanii telegrafów. Wpadł tam na pomysł nadawania muzyki dla masowych odbiorców przez „radiowe pudło muzyczne” ale zwierzchnicy go zignorowali. W roku 1923 wymyślił telewizję. Pięć lat później otrzymał prawo założenia pierwszej na świecie stacji, która stała się siecią NBC. Fale radiowe były znane w branży wszystkim. Trzeba było dopiero Żyda urodzonego na prowincji świata, żeby wykorzystał eter dla swego zysku a pożytku publiczności.
2. Solidarność
   Samopomoc grupowa jest drugim kluczem do sukcesu. Według Talmudu „jesteś tylko na tyle bogaty, ile możesz dać drugiemu”. Żydzi dają przeciętnie cztery procent dochodu po podatkach na cele dobroczynne; reszta Amerykanów dwa procent. Magazyn „Worth” ogłasza listę 100 największych filantropów. Jedna trzecia ma żydowskie pochodzenie. George Soros w pewnym czasie rozdał połowę majątku, ponad dwa miliardy dolarów, gdyż realizuje judaistyczny ideał „tikkun olam” czyli naprawy świata, rzecz jasna według swojego programu reformy. Wielką część żydowskiej filantropii stanowią dary na własną wspólnotę. W każdej działa agencja dobroczynna. Talmud stwierdza, że pobożny uczony nie może mieszkać w mieście, gdzie jej nie ma. Są więc dziś największymi darczyńcami uniwersytetów, bibliotek, szpitali, muzeów, oper, orkiestr, z których korzystają wszyscy, niezależnie od swego pochodzenia.
   Żydzi inaczej od chrześcijan traktują dobroczynność. Hojność nie wynika z miłości bliźniego ale nakazu społecznej sprawiedliwości. Specjalne fundacje pożyczają biednym pieniądze bez procentu. Służą ludziom bez historii kredytowej i udzielają pożyczek tak małych, że żaden bank nie chciałby się tym zająć. Na początku XX wieku w Nowym Jorku handlarze obwoźni brali takie pożyczki na zakup pierwszej partii towaru. Obecnie korzystają z nich biedacy na zadatek przy kupnie domu lub używanego samochodu na dojazd do pracy. Żydowska filantropia nie nosi ubogiego na rękach, ale stawia na nogi.
   Żydzi z reguły popierają mniejszości. Stulecia represji wyrobiły im współczucie dla prześladowanych. Chętnie tworzą koalicje obrony praw człowieka, mając na oku własne bezpieczeństwo. Wolność religijna, prawa dla gejów, rozdział kościoła i państwa, czy swoboda imigracji wytwarzają wielokulturowe środowisko społeczne, gdzie mniejszość żydowska mniej się wyróżnia, choć dalej zachowuje nadzwyczajną spoistość. Zwiększa to wpływ z reguły solidarnych Żydów w środowisku o chwiejnej tożsamości, rozbitym i płynnym.
Nie wolno więc zaniedbywać polityki. Trzeba korzystać z demokracji, ale u gojów panuje głupota lub lenistwo. W wyborach bierze udział 50 procent ogółu Amerykanów, gdy 80 procent obywateli pochodzenia żydowskiego.
3. Pracuj głową 
   Żydzi byli pierwszą grupą etniczną w Ameryce, która porzuciła pracę rąk. W najlepszej na świecie Harvard Business School mają 15 procent udziału studentów z całego globu, choć stanowią dwa promile ludzkości. Uważają, że nie warto pracować na innych. Kto chce wielkiego sukcesu, ten pracuje głową i rozdziela zadania na innych. W ten sposób może wielokrotnie pomnożyć wysiłek jednego umysłu – swego własnego - i wziąć za to sowitą zapłatę.
   Dzięki tradycji studiów nad Talmudem stanowią 15 procent prawników, czyli najlepiej opłacanych profesjonalistów. Dzielenie włosa na czworo przypomina rozumowanie jurysty. Jak powiada Alan Dershowitz, profesor prawa na Harvardzie: „studenci, którzy rygorystycznie studiowali Talmud i inne źródła żydowskie mają przewagę w konkurencji na wydziale prawa. Kiedy wyjaśniam studentom rolę precedensu hierarchicznego w prawie amerykańskim – Konstytucja, statuty, przepisy, praktyki – ci, którzy studiowali Talmud natychmiast widzą analogię z żydowskim precedensem hierarchicznym: Biblia, Miszna i tak dalej.”
   Prawnik ma większą możliwość nadzwyczajnych dochodów, niż równie „żydowski” zawód lekarza, dzięki większej zdolność obsługi klientów. Gdy lekarz pracuje z jednym pacjentem na raz, to prawnik może prowadzić jednocześnie wielu klientów rozdzielając zadania pomocnikom. Bierze na siebie odpowiedzialność, ale i większość honorarium za całość wykonanej pracy. W najlepszych firmach prawniczych Nowego Jorku płaca wspólników daleko przekracza milion dolarów rocznie. Czterdzieści procent wspólników stanowią Żydzi.
   Prześladowania w Europie zmusiły do wyboru zawodów, które dziś są najlepiej płatne. Zwłaszcza zakaz nabywania ziemi w Europie Wschodniej sprawił, że nie mogli osiedlać się na wsi. Emigrując do Ameryki mieli umiejętności potrzebne w wielkich miastach. Była to ich największa przewaga nad resztą imigrantów. W Galicji po I wojnie światowej stanowili 10 procent mieszkańców, ale 40 procent szewców, 50 procent handlarzy i 80 procent krawców, a w Krakowie 60 procent lekarzy i prawników. Na Węgrzech posiadali jedną trzecią sieci handlowej, choć stanowili 5 procent ludności. Natomiast trzy czwarte Polaków i Włochów jadących do Ameryki to byli chłopi lub robotnicy bez kwalifikacji..
   Wskutek poczucia zagrożenia Żydzi dwukrotnie częściej od innych pracują u siebie. „Prowadzenie własnego biznesu pociąga indywidualistów, którzy chcą mieć kontrolę nad swym losem i nie zależeć od kaprysów, czy przesądów swego pracodawcy.” Z tego też powodu są groźnymi konkurentami w pracy: mają skłonność przejmowania kontroli nad przedsiębiorstwem, w którym tylko są zatrudnieni.
4. Zuchwalstwo
   Człowiek na dorobku potrzebuje hucpy. Musi mieć giętki język, zadawać trudne pytania i śmiało żądać. W świecie chrześcijańskim wydaje się to wulgarne, ale dobrze służy hucpiarzowi na polu biznesu, prawa oraz sztuki.
   Hucpa również wywodzi się z wychowania religijnego, gdy od małego zachęca się do kwestionowania Biblii i udziału w dysputach nad Talmudem i Miszną, potem dyskusji o sprawach codziennego życia. Są to ożywione, wnikliwe debaty, jakże inne od dyskusji chrześcijan. Dogmaty i oficjalna nauka Kościoła krępowały myślenie obniżając zdolności umysłowe wiernych. Zaś elita klasy średniej: lekarz, prawnik, agent nieruchomości, handlarz - każdy musi być inteligentny i wygadany. Żyd uczy się tego od dzieciństwa. Nauczyciele zachęcają dzieci do stawiania trudnych pytań najświętszej księdze, Torze. Śmiałe analizowanie jej niekonsekwencji i przełamywanie własnego oporu umysłowego zbliża uczniów do wiary: Czy Mojżesz naprawdę rozdzielił Morze Czerwone, aby Żydzi mogli uciec z Egiptu? To pytanie zachęca do różnych teorii, na przykład roli fal odpływu, które występują dzisiaj na tym morzu. Albo - stworzenie świata w Księdze Rodzaju. Swobodna interpretacja Biblii odkrywa podobieństwo kolejności tworzenia gatunków do teorii ewolucji Darwina: Rośliny są przed zwierzętami, ryby przed drobiem, drób przed zwierzętami, zwierzęta przed mężczyzną i kobietą.
   Przysłowie gojów „dzieci mają być widziane, ale nie słyszane”, jest zdaniem Żydów złą radą wychowawczą. Dzieci muszą czuć, że znajdują się w centrum uwagi dorosłych. Trzeba cierpliwe wyjaśniać świat, jak również zachęcać do występów w szerszym gronie. Porównanie pierwszej komunii katolików z bar mitzvah dla chłopców i bat mitzva dla dziewcząt ukazuje wielką różnicę pod względem uczenia pewności siebie i zdolności wypowiedzi. Dziecko katolickie jest biernym uczestnikiem ceremonii w tłumie innych, gdy dziecko żydowskie - gwiazdą wydarzenia.
   Podczas uroczystości bar i bat/mitzva młody człowiek znajduje się w centrum uwagi rodziny i przyjaciół domu. Wspomina Sherrry Ellowitz Silver: wtedy „przekonałam się, że potrafię śpiewać i występować przed grupą. Dostałam wiele pochwał i później skończyłam studia aktorskie. Przy okazji mojej bat mitzva po raz pierwszy zdałam sobie sprawę, że mogę być artystką dramatyczną, że mam talent.” Jej kariera nie była wielka, ale została dyrektorką szkoły religijnej przy Temple Izrael w Hollywood.
5. Wybiórcza hojność, roztropna oszczędność
   Żydzi nie lubią wydawać pieniędzy. Jednak na rzeczy ważne nie skąpią, żeby mieć to, co najlepsze. Badania postaw konsumenckich wykazały, że ich kompetencja na rynku tworzy się bardzo wcześnie. Dzieci więcej czytają, częściej mają dodatkowe szkolenia, częściej biorą udział w rozmaitych zajęciach grupowych, co później przekłada się na zachowania na rynku. Dorośli konsumenci korzystają z większej ilości źródeł informacji, niż inne grupy etniczne. Chętniej kupują nowości niezależnie od oceny innych. Więcej wiedzą na temat planowanego zakupu, aby uzyskać najlepszą cenę, jakość i trwałość produktu. Chętniej chwalą się dobrym zakupem wśród znajomych, aby wspólnota także skorzystała. Jednak na ogół wydają poniżej swoich dochodów, by nie żyć ponad stan. Prześladowania nauczyły ich, że pieniądze są środkiem przetrwania, a nie przyjemności. Bez nich czują się „nadzy wobec nieprzyjaciół”.
   Żydzi chętniej gromadzą płynny kapitał. Akcje giełdowe w Ameryce posiada około 27 procent ludności. Natomiast wśród Żydów wyznania reformowanego – czyli najbardziej zeświecczonych wśród religijnych – ten procent wynosi 73. Kapitał giełdowy powyżej 100 tysięcy dolarów ma 1,8 procent Amerykanów, ale 38 procent Żydów tego wyznania.
   Pieniądze są dla Żydów tylko środkiem do innych celów. Najwyżej cenią wykształcenie, następnie pieniądze a dopiero potem rzeczy materialne. Pieniądze dają władzę, ale bez wykształcenia nie zapewniają poczucia bezpieczeństwa. Jak inne nawyki, gromadzenie pieniędzy powstało wskutek prześladowań. Pozwalały kupić ochronę lokalnych władców przed antysemitami. Wyjątek stanowili naziści, których antysemityzm był większy od chciwości.
6. Kreatywność
   Rebelia umysłowa jest nieodłączną częścią charakteru żydowskiego. Przeciwnie niż katolik, Żyd wyżywa się w religijnych dysputach. Judaizm mocno zachęca do twórczego myślenia i działania, które ciągle pobudzają cywilizację Zachodu. Ale „naród wybrany” wcale nie dlatego uważa się za wybrany, że był początkowo lepszy od innych narodów. W biblijnej księdze Powtórzonego Prawa – napisanej i zredagowanej przez kapłanów żydowskich – Bóg mówi wyraźnie: wybrałem was nie dlatego, byście byli liczniejsi czy potężniejsi, ani byli lepsi moralnie, duchowo, czy intelektualnie. Nie jesteście! Wybrałem was ze swej niezbadanej woli. To klasyczna hucpa żydowska przypisana Bogu. Znaczy przecież, że Żydzi sami siebie wybrali do przewodzenia narodom wiedząc, że nie są od nich godniejsi. W ten sposób narzucili sobie najwyższe wymagania, które z czasem udało im się spełnić. Wyciągnęli się za włosy z miernoty. Założyciel narodu, Abraham, wszedł w historię niszcząc bożki swego ojca Teraha. Uważał, że Bóg jest jeden, kiedy wszyscy ludzie byli w tym czasie przekonani, że bogów jest wiele. Sam przeciw obcemu światu to sytuacja archetypowa Żyda innowatora.     Przyzwoitość, dobre maniery, szacunek dla tradycji – wprawdzie są im dobrze znane i obecne w wychowaniu, ale nie stanowią nadrzędnych wartości tych wiecznych wichrzycieli.W statecznym rozrachunku każdy Żyd jest sam sobie panem. Nie mają przecież przywódców, ale luźno powiązaną sieć mocnych indywidualności. Każdy sam kieruje się swym rozumem i tylko wtedy słucha innych, gdy mu to wygodne.
   Rabin nie ma tak mocnej pozycji wobec swojego zgromadzenia, jak ksiądz katolicki wobec swych parafian. Rabin jest zatrudniony przez świątynię i pracuje na życzenie kongregacji. Nie jest pośrednikiem między Bogiem i ludźmi; nie przyjmuje spowiedzi, ani nie udziela rozgrzeszeń. Jest zaledwie mędrcem uczonym w Torze, dzięki czemu może dawać dobre rady, ale nie ma choćby cienia boskiej władzy. Wyjątek stanowią małe sekty Hasydów, otaczające kultem swych cadyków. Natomiast przywódcami wspólnoty są przedsiębiorcy i finansiści mający dość pieniędzy, aby popierać sprawy, które sami uważają za słuszne.
   Wspólnota żydowska przypomina internet. Nie posiada hierarchii, jest siecią jednostek i niezależnych organizacji. Nie ma początku ani końca, nikt nie kieruje ruchem, panuje tu mało reguł – ale mimo tego stanowi potężne narzędzie działania. Kiedy zawodzi jeden kanał, przekaz przedostanie się inną częścią sieci. Natomiast w czasie wielkiego kryzysu wszyscy się mobilizują i działają jednocześnie jakby na komendę. A to skutek zgody co do wspólnego celu. Po wykonaniu zadania sieć znowu działa niezależnie.
7. Ambicja
   Żydzi zawsze chcieli zdobyć uznanie chrześcijan a zarazem zachować swą odrębność. Konflikt obu pragnień zmusza ich do wykazania sobie, rodzinom i światu, że pomimo stawianego oporu mogą znaleźć się w najlepszym towarzystwie i w miarę możliwości przejąć nad nim kontrolę. 
   Wieki prześladowań wytworzyły postawę niezmordowanego optymizmu w szukaniu nowych sposobów przetrwania. Widać to w USA, gdzie mieszkają imigranci z narodów o różnych strategiach życiowych. Wśród amerykańskich grup etnicznych najbardziej wierzą, że człowiek jest kowalem swego losu. Oceniają sytuację mniej fatalistycznie, niż włoscy imigranci, podobni do Polaków z racji kultury wiejskiej i katolicyzmu. Jednym i drugim badacze podsunęli zdanie: „Planowanie sprawia, że człowiek jest nieszczęśliwy, ponieważ plany rzadko się sprawdzają.” Nie zgodziło się z tym 90 procent Żydów i 62 procent Włochów. A oto jak wypadł test na niezależność, gdy badanym dano do oceny zdanie: „Najlepsza praca to taka, kiedy jesteś częścią organizacji i wszyscy pracują razem, nawet jeśli nie widać twojej indywidualnej zasługi.” 54 procent Żydów nie zgodziło się na anonimowy wysiłek na rzecz wspólnoty, a tylko 28 procent Włochów. Wyraźny jest motyw samodzielnie zdobytego sukcesu. Doświadczenie ciężko nauczyło Żydów, że poleganie na innych bywa niebezpieczne. Żydzi są też ciągle niezadowoleni z siebie. Nawet kiedy wszystko idzie dobrze, zawsze chcą coś poprawić, zawsze mają się na baczności.. Jak powiada węgierski Żyd, były szef korporacji Intel, Andrew Grove : „tylko paranoicy przetrwają”.
   Siedem sekretów żydowskiego sukcesu okazuje się proste: dobre wykształcenie, solidarność, własne przedsiębiorstwo lub wolny zawód, stanowczość, twórczy umysł, oszczędność i wybredne dogadzanie sobie. A zwłaszcza – ambitna samodzielność. Żydzi opanowali to wszystko po mistrzowsku. Dzięki temu maleńki ułamek rodzaju ludzkiego nadaje mu kierunek i wielokroć bije na głowę konkurentów. Uczmy się od najlepszych!


Na podstawie: Steven Silbiger „The Jewish Phenomenon. Seven Keys to the Enduring Wealth of a People”
 

W TVP Kultura występuję w talk show o ideach "Tanie Dranie: Kłopotowski/Moroz komentują świat. Poniedziałki ok. 22.00

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura