Krzysztof Kłopotowski Krzysztof Kłopotowski
5354
BLOG

A co to jest prawda o JP II?

Krzysztof Kłopotowski Krzysztof Kłopotowski Kultura Obserwuj notkę 131

    Mój wpis o filmie „Jan Paweł II: Szukałem was” spotkał się z nieżyczliwym przyjęciem i wiem dlaczego. Gdyż prawda o rzeczywistości jest nie do zniesienia. Dlatego mamy religię, filozofię i sztukę, by tę prawdę zasłonić. Tako rzecze Nietzsche.
   Komu jest potrzebna prawda? Okazjonalnie każdemu, ale jako sztywna reguła - to raczej nikomu. Koncept prawdy jest narzędziem przystosowania się do środowiska. Po prostu trzeba swoje środowisko znać, żeby przeżyć i tę minimalną wiedzę użyteczną nazywamy prawdą. A kiedy przeżycie jest zapewnione, wtedy koncept „prawdy” służy zachowaniu i wzmocnieniu zdobytej pozycji, także przy pomocy uświęconej  n i e -wiedzy. Na przykład kult Jana Pawła II wzmacnia zagrożoną polskość tradycyjną. Dlatego uważany jest przez Polaków tradycyjnych za zgodny z „prawdą” o JP II, chociaż wbrew pozorom niewiele o nim wiedzą. Kto przeczytał te wszystkie encykliki?
   Czyjaś „prawda” to jest to, co komuś dobrze służy a nie to, co jest zgodne z rzeczywistością obiektywną. Rzeczywistości obiektywnej nie ma. Jest tylko złudzeniem. Zmień sobie punkt widzenia, a zmieni ci się rzeczywistość. Z punktu widzenia tradycyjnego Polaka - JP II jest niemal nieomylny, ponieważ taki Polak uważa, że mu to dobrze robi. Ale z punktu widzenia kosmopolitycznego liberała JP II jest anachroniczny. Sprzeciwia się bowiem nieograniczonej ewolucji człowieka i społeczeństwa, choć zmienia się środowisko ludzkości więc i ona sama musi ewoluować.
   Można też zmienić paradygmat, czyli sposób porządkowania doznań. Wtedy rzeczywistość wygląda już inaczej. Np. można uznać cztery Ewangelie kanoniczne za jedynie prawdziwy i niezmienny przekaz nauczania Jezusa. Albo można uznać je za wybór z wielu przekazów tak dokonany, żeby wzmocnić rodzący się Kościół. Nauczanie Jezusa jest wtedy konstruktem, jak wykazała Elanie Pagels w „Gnostic Gospels”. Przy okazji zauważyła wielkie podobieństwo wczesnego chrześcijaństwa do buddyzmu w tych Ewangeliach, które zostały przez Kościół odrzucone. Były za trudne dla szerokich mas albo niewygodne dla tworzącej się hierarchii kapłańskiej.
   To jaka jest rzeczywistość? Nie ma stałej. To są tylko relacje między obiektami a te obiekty przez nas postrzegane to też wiązki relacji. I to jest rzeczywistość: relacje między relacjami. Taką „prawdę” głosi właśnie buddyzm.
   Świat jest splotem relacji. Kiedy się nad tym zastanowić, wszystko się rozpływa. Co istnieje na jednym poziomie obserwacji, to znika na innym. Doznaje się tego podczas medytacji. Czy istnieje rzeczywistość obiektywna? Nie wiem, ponieważ nigdy nie byłem kimś innym, aniżeli człowiekiem uwikłanym w relacje ze światem, żeby przeżyć i dojrzeć.
   Kto twierdzi, że zna prawdę obiektywną , ten jest naiwny lub ma boskie uroszczenia, chyba też naiwne. Jednak przy tym poglądzie nie upieram się. Wiem, że rzeczywistość tak wygląda tylko z pewnego punktu widzenia.
   A czemu to piszę? Pragnę, żebyśmy byli narodem dojrzałym. W miarę skromnych sił zachęcam siebie i innych do samodzielnego używania umysłu. A przecież Jana Pawła II kochałem jako ojca narodu i ciągle go podziwiam. Miłość i szacunek to jednak co innego, niż posłuszeństwo bez granic.

 

W TVP Kultura występuję w talk show o ideach "Tanie Dranie: Kłopotowski/Moroz komentują świat. Poniedziałki ok. 22.00

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura