Krzysztof Kłopotowski Krzysztof Kłopotowski
2260
BLOG

O bliźniakach mniejszych

Krzysztof Kłopotowski Krzysztof Kłopotowski Kultura Obserwuj notkę 20

   Jacek i Michał Karnowscy otrzymali nagrodę imienia publicysty Jacka Maziarskiego za „głos wolny wolność ubezpieczający”. Głównie za portal WWW.wpolityce.pl ale także za wkład Michała w redagowanie „Uważam Rze”. Portalem kieruje Jacek. Nagrodę przyznaje kapituła, której jestem członkiem. Często publikuję w Wpolityce. Moja opinia jest stronnicza więc proszę to czytać z największą ostrożnością.
   Pierwszym laureatem nagrody za kontrowersyjną książkę o Wałęsie był rok temu Paweł Zyzak. Rozpętał piekło w salonie warszawskim, które wrzasło i zgasło. A bliźniacy ciągle dosypują do piekielnego pieca. Portal jest gazetą w Internecie na służbie IV Rzeczpospolitej. Co chwilę zamieszcza nowe informacje i opinie a pod tekstami komentarze internatów. Jedno i drugie jest pełne emocji. Odświeżanie treści ciągle przyciąga czytelników i uzależnia jak narkotyk podtrzymując potrzebę mocnych wrażeń. Fizjolog wyjaśniłby, że portal powoduje wydzielanie adrenaliny, hormonu, który podnosi poziom cukru we krwi, jako zastrzyk energii potrzebnej do walki. Organizm człowieka przyzwyczaja się do wysokiego ciśnienia, żąda więc nowych kopniaków hormonalnych, aż nałóg staje się nawykiem. Chodzi o to, żeby mocne treści nie naruszały prawicowego światopoglądu czytelnika ale utwierdzały. Złośliwe komentarze wrogów świętej sprawy pod tekstami nikogo nie przekonują. Przeciwnie, budząc agresję spajają pospolite ruszenie patriotów. Powstaje wspólnota gotowa do przelewu nie tyle krwi, ile gniewu w obronie IV RP.
   Przesadzam, ale tylko trochę. Taki jest psycho-fizjologiczny model portali wspólnotowych. Co wyróżnia wPolityce, to doskonałe redagowanie. Karnowscy, z pozoru słodkie misie, mają tygrysi temperament dziennikarski i świetny warsztat. Już sama winieta wPolityce z literami na dużym, czerwonym tle pobudza uwagę. Tytuły to cytaty, które wyjmują z tekstu główny smaczek. Portrety stałych autorów tworzą więź z czytelnikiem sympatii lub niechęci. Mocne wyróżnienia pewnych fragmentów tekstu boldem i zmiana czcionki w cytatach ułatwiają lekturę nawet długich artykułów. Większość stanowią przedruki prawicowych autorów za ich zgodą, co obniża koszty portalu na dorobku. Jest również okienko telewizyjne. Wszystko ma funkcjonalną i ładną formę graficzną.
   A co z treścią? Artykuły pisane z rozmaitych stanowisk politycznych łączy opozycja wobec III RP. Jest to dziennikarstwo walki a nie - beznamiętnej informacji i chłodnej oceny. Tylko pomyśleć, że Jacek Karnowski siedem lat pracował w polskiej sekcji BBC! Rzucił brytyjski obiektywizm dla propagowania pełnej suwerenności narodowej i polskiego katolicyzmu. Jego zdaniem wyraża je najlepiej Prawo i Sprawiedliwość z Jarosławem Kaczyńskim na czele. Krytyka prezesa i partii powinna być powściągliwa i raczej nie ze strony członków redakcji. Chyba sądzi z bratem i kolegami, że działają w stanie wyższej konieczności. Nie czas na bezstronność, bo ich zdaniem została zagrożona istota polskości a nie tylko przestarzała tradycja. Owszem, dopuszczają też inne poglądy, w tym moje, kiedy wierzgam przeciwko ślepemu patriotyzmowi. Wszakże linia redakcyjna jest wyraźna: Jeszcze Polska nie zginęła, mimo tragicznej śmierci jej prezydenta i wielkiej części elity politycznej.
   Jacek i Michał to bliźniacy mniejsi, którzy podjęli dzieło większych: Jarosława i Lecha. IV Rzeczpospolita ponosi klęskę za klęską w polityce. Dlatego oni tworzą IV RP w świadomości zbiorowej. Kiedy w ręce przeciwnika wpada kolejna instytucja państwa, oni budują instytucje medialne: Uważam Rze, ten ich portal i co tam jeszcze wymyślą. Obaj konserwatyści i polscy katolicy idą śladem komunisty Antonio Gramsciego. Gdy we Włoszech zapanował faszyzm i powsadzał za kraty przeciwników Gramsci napisał „Listy z więzienia”, gdzie podał strategię lewicy: Najpierw przeorać świadomość mas, zanim sięgnie się po władzę. Trzeba wpłynąć na to, jak ludzie widzą świat, jakie mają wartości, co im się podoba. Strategię przyjęło wcześniej na przeciwnym biegunie środowisko Krytyki Politycznej. Z tą różnicą, że III RP je hołubi a Karnowskich przepędza skąd może. Jacka usunęła z szefa Wiadomości TVP1 a los Michała w Uważam Rze wydaje się niepewny.
   Sentencja nagrody dla braci za „głos wolny wolność ubezpieczający” nawiązuje do tytułu broszury z połowy XVIII wieku. To program reformy, kiedy jeszcze można było uratować I Rzeczpospolitą. Bliźniacy nie są takimi radykałami, jak Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej”. On zmierza do wzniecenia buntu społecznego i powtórki Sierpnia 1980. A Karnowscy liczą na sukces w ramach naszej manipulowanej demokracji, o ile uda się sztuka przebudzenia większości Polaków.
   Oby nie trafili do pracy w antykwariacie, jak Jacek Maziarski po wprowadzeniu stanu wojennego, jeśli Sakiewiczowi wyjdzie nowy Sierpień a karnawał się skończy.

PS. Tekst ukazał się na portalu www.sdp.pl
 

W TVP Kultura występuję w talk show o ideach "Tanie Dranie: Kłopotowski/Moroz komentują świat. Poniedziałki ok. 22.00

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura