Krzysztof Kłopotowski Krzysztof Kłopotowski
8353
BLOG

Co się polepszy, to się popieprzy

Krzysztof Kłopotowski Krzysztof Kłopotowski Polityka Obserwuj notkę 119

   Po prostu szło za dobrze.  Narastające demonstracje uliczne przeciwko rządowi przy okazji i pod pretekstem obrony Telewizji Trwam pokazały Prezesowi, że zdobycie władzy może być w zasięgu ręki. Że mobilizacja mas jest możliwa. Trzeba było temu przeszkodzić. No to bęc! - wzywa do bojkotu Euro 2012 z powodu znęcania się rządu nad uwięzioną Julią Tymoszenko. Można prostestować przeciwko znęcaniu się nad więźniarką ale bojkot wysiłku całego sąsiedniego kraju to zupełnie inna sprawa. Jak się zdaje, większość Polaków jest przeciwna bojkotowi, jeśli sonda wśród czytelników Gazety Wyborczej jest miarodajna. Jednak właśnie o to chodzi, żeby większość do siebie zniechęcić. Czy bardzo się mylę?

   Prezes na pewno pamięta nieśmiertelne zdanie Urbana, że "rząd zawsze się wyżywi". To działa także na Ukrainie. Janukowycz zawsze się wyżywi, a Putin chętnie mu pomoże i bardziej od siebie uzależni. Natomiast bojkot Euro 2012 na Ukrainie uderzy w dziesiątki tysięcy Ukrainców, którzy chcą zarobić na mistrzostwach przy obsłudze turystów. W wypadku bojkotu stracą już zainwestowane pieniądze. Wielu to zapamięta i media będą im przypominać, że obecna ekipa PO broniła ich interesów. Natomiast PiS je psuł i popychał kraj w stronę Rosji. No to jak ma wyglądać budowanie koalicji środkowo-europejskiej, co podobno jest celem programu polityki zagranicznej PiS?

   Wezwanie przez Prezesa do bojkotu Euro 2012 na Ukrainie nie ma znaczenia międzynarodowego, bo nie on rządzi krajem. Ma znaczenie wewnątrzkrajowe. A w kraju dało okazję do puszczenia w ruch młynu propagandy anty-pisowskiej. Kiedyś prześladowania chrześcijan umacniały Kościół, dlatego zachęcał wiernych do męczeństwa. Czy nie o to chodziło także i tym razem?

   Co ciekawsze, Prezes chce stworzyć precedens, że prostesty Unii Europejskiej a zwłaszcza Niemiec mogą przeszkodzić ukaraniu byłego premiera (Ukrainy)  za niekorzystną umowę gazową z Rosją. Czy to nam czegoś nie przypomina? Bo Prezes wyraźnie zapomina, o czym sam marzy i co się należy rywalowi, pod warunkiem uczciwego procesu z pełną możliwością obrony. No to jak postawić rywala przed trybunałem stanu w wypadku wygrania wyborów, skoro wzywało się do bojkotu Euro 2012 z powodu Julii Tymoszenko? Niemcy także będą pierwsi w protestach.

   Podobnie było w ostatniej kampanii wyborczej. Po prostu szła za dobrze. Przeciwnicy trzęśli się ze strachu, że stracą włądzę i będą skutecznie rozliczeni za cztery lata rządów. No to bęc! Prezes idzie w ostatnich dniach kampanii do programu telewizyjnego swego zaciętego wroga, gdzie pozwala zruinować starannie budowany swój wizerunek rozważnego męża stanu.

   Wizerunek rozważnego męża stanu budował mu także sztab ludzi w kampanii prezydenckiej. Dzięki temu z najbardziej nielubianego polityka stał się wybrańcem prawie połowy obywateli. Moim skromnym zdaniem był to wielki jego sukces. Twórców sukcesu już nie ma w PiS.  NIe ma też już w partii wielu wybitnych polityków, których wcześniej się  pozbył lub nie potrafił zatrzymać. To nauczka dla tych, ktorzy chcieliby Prezesowi służyć. Mało kto się wmyśla w zawiłości polityki, i że może były konieczne posunięcia, które obserwatorom wydają się z zewnątrz absurdalne. Dla większości ludzi liczy się prosty przekaz. A ten jest bardzo przykry.

   Moim skromnym zdaniem, Prezes ma problem wewnętrzny, którego nie będę tu zgłębiał.  Niestety, nie jest to tylko jego prywatny problem, ale także milionów ludzi, którzy mu wierzą, że prowadzi ich do zwycięstwa, a nie na kolejne, przegrane powstanie. Może Prezesowi wreszcie zaświta, że marnuje wysiłek mnóstwa ludzi, którzy kosztem wielkiej pracy i często osobistych wyrzeczeń organizują mu poparcie społeczne.

   Rozmawiałem onegdaj z pewnym wybitnym twórcą sympatyzującym z ideami PiS. Przedstawiłem te swoje przemyślenia i spytałem - w takim razie, co my obaj robimy po tej stronie barykady? Odpowiedział: robimy to, co należy, bo to jest honorowy wybór.

   Honor to mało, żeby wygrać wojnę, ale na pewno starczy na ładny nekrolog.

  

  

W TVP Kultura występuję w talk show o ideach "Tanie Dranie: Kłopotowski/Moroz komentują świat. Poniedziałki ok. 22.00

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka